Work-Life Balance

Play Video

Spis treści

Anna Kopańska: Cześć. Witamy serdecznie na kanale Superwizja. Rozmawiamy tutaj na tematy ważne dla trenerów i trenerek. Kanał prowadzi Metrum, które od ponad 20 lat skutecznie uczy właśnie trenerów i coachów. Mamy już ponad tysiąc absolwentów, a dzisiaj, razem z Olą Goc, porozmawiamy na temat równowagi w życiu zawodowym i prywatnym trenerek i trenerów.

Czym jest work-life balance?  

AK: Zacznijmy najlepiej od początku. Zapytam Cię, co dla Ciebie – bo wiem, że temat work-life balance jest dla Ciebie szczególnie bliski – co dla Ciebie to znaczy? Jak to rozumiesz?

Ola Goc: Zdecydowanie masz rację. Ja kiedyś, dawno, dawno temu kompletnie nie miałam pojęcia, czym jest równowaga w życiu pomiędzy życiem osobistym a życiem zawodowym. Dla mnie ta równowaga, ten work-life balance, tak, tak popularne w dzisiejszych czasach, to przede wszystkim odnalezienie swojej własnej równowagi pomiędzy tym życiem osobistym a życiem zawodowym. I ona wcale nie musi być taka idealnie równa, idealnie jeden do jednego. I to, jak ona będzie wyglądać, zależy tylko i wyłącznie od nas.

Równowaga w życiu trenerek i trenerów      

AK: Jasne. To co w takim razie, jako trenerzy, trenerki potrzebujemy do tego, żeby skutecznie wdrażać tę zasadę w życie?

OG: Odpowiem na to pytanie z mojego punktu widzenia. Dla mnie, jako dla trenerki, bardzo cenne doświadczenie było wtedy, kiedy ja zaczynałam moją karierę jako trenerka i wtedy był ten moment, kiedy bardzo dużo pracowałam, bardzo mało mnie było w domu, bo czułam, że mam wielką potrzebę, żeby zdobywać to doświadczenie jako trenerka. To też był czas, kiedy nie miałam dzieci, więc mogłam sobie na inne rzeczy pozwolić i pozwolić na to, żeby ten czas pracy trochę podbić do góry, żeby było go trochę więcej. Ale wtedy też przyszedł do mnie taki moment, gdy 7 dni z rzędu szkoleń to jednak było za dużo. Kiedy przyszła do mnie taka myśl, że moje wartości, którymi ja się kierowałam, czyli również dbałość o zdrowie, nagle nie były na miejscu, w którym chciałam, żeby były. I wtedy zaczęłam uczyć się odpoczywać na nowo. Zaczęłam uczyć się tego, że obecność na zajęciach jogi, które są spokojne i za wiele się tam nie dzieje, bo nie ma szczególnej aktywności, czas płynie w zupełnie innym tempie. To to było dla mnie takie odkrywcze, że wtedy mam taką chwilę tylko i wyłącznie dla siebie. Kiedy idę na spacer do lasu, to to jest bardzo cenne dla mnie doświadczenie, bo mam wokół siebie naturę, zwierzęta, ptaki i mogę pobyć sama ze swoimi myślami.

Wyzwania na drodze do osiągnięcia równowagi   

AK: Zrelaksowałam się, jak słucham tego, co mówisz. Natomiast pojawiają mi się kolejne pytania. Co jest największym wyzwaniem na drodze do tego, żeby osiągnąć status takiej równowagi?

OG: To jest trochę tak, jak wybieramy się w podróż pociągiem i w pierwszej kolejności wiemy, że czeka nas jakaś trasa. I jeżeli pierwszy raz pojawiamy się na peronie i pierwszy raz mamy wsiąść do tego pociągu i kupić bilet, to mamy poczucie – przynajmniej ja tak miałam – czy ja wsiądę do dobrego pociągu? Czy ja kupiłam w ogóle dobry bilet? A co będzie, jeśli ja tam zasnę i wysiądę nie na tym przystanku, na którym miałam wysiąść? Więc tak samo jest chyba z uczeniem się nowych rzeczy, które na samym początku wydają nam się przydatne, to nie wiemy do końca jak się za to zabrać albo nie wiemy czy to nam pomoże, albo nie mamy do końca jasności, czy to jest nasze, czy to jest nasz sposób, czy może to jest sposób kogoś innego? Takie poszukiwania były dla mnie cenne. Poszukiwania tych elementów, tych rzeczy, które będą dla mnie wartościowe i które mnie będą wspomagać w odnajdywaniu równowagi.

Po czym poznać, że osiągnęliśmy równowagę? 

AK: Po czym możemy poznać, gdzie jest ta granica, dzięki której wiemy, że mamy równowagę?

OG: W dużej ilości spraw ta granica jest dość cienka. To jest też taki moment, kiedy dobrze by było zobaczyć to tuż przed, a nie już za, bo pewnie wszyscy sobie doskonale zdajemy z tego sprawę, że to przekraczanie tej granicy długotrwale i wielokrotnie – prowadzi do choćby nawet wypalenia zawodowego, co nie jest potrzebne w żadnym zawodzie, a na pewno jest szkodliwe. Więc dobrze jest łapać się na tych momentach i dawać sobie na to przestrzeń. Ja myślę, że szczególnie w pracy trenerskiej, kiedy często szkolimy w weekendy, dawać sobie przestrzeń na to, że możemy sobie weekend zrobić w środę. On wcale nie musi być w sobotę czy w niedzielę. Możemy sobie wtedy pozwolić na to, żeby pospać trochę dłużej, jeżeli tego potrzebujemy, zrobić sobie wypad za miasto albo na przykład zjeść śniadanie w łóżku, bo być może to jest dla nas taki element, który pozwala przez pół godziny pobyć tylko ze sobą, pomyśleć. Zastanowić się, odświeżyć.

Budowanie work-life balance a metoda małych kroków       

AK: Właśnie. Wspomniałaś wcześniej o tym, że inaczej to wyglądało, jak byłaś trenerem na dorobku, inaczej teraz. Też jestem ciekawa Twoich doświadczeń, bo jak rozmawiałyśmy ostatnio, to o tym też sporo mówiłaś. I powiedz, jak to wygląda z Twojej perspektywy? Właśnie u trenera, który jest na dorobku. Jak wygląda budowanie work-life balance?

OG: Ja jestem fanką małych kroków i kiedy zaczynamy coś budować, działać w jakimś temacie, to róbmy to małymi krokami. Nie rzucajmy się od razu na jakieś wielkie rzeczy, bo może być nam ciężko. Nie musi, ale może być. Ja zaczynałam właśnie od takich delikatnych zmian. Czyli jest wieczór. Nie bodźcuję się telewizorem. Odkładam telefon, biorę książkę, ciepłą herbatę, siadam sobie przy kominku. I to jest ten moment, kiedy jest to czas tylko i wyłącznie dla mnie. Albo kiedy jest to sobota i nie idę do pracy, bo w tym czasie akurat nie szkolę, to zabieram sobie ten kubek kawy, wychodzę na dwór, nawet jak jest zimno. Ubieram się ciepło, wychodzę na taras i spędzam dosłownie 5, 10, 15 minut – tyle, ile mam. Wiecie, to nie jest tak, że trzeba założyć, że to musi być pół godziny, albo że to musi być godzina dziennie. Albo tygodniowo musimy robić jedną nową rzecz. I tak tydzień w tydzień. Za każdym razem coś innego. Zacznijmy od małych rzeczy, bo to powoduje, że my zaczynamy robić krok na schodek wyżej, schodek wyżej i jeszcze wyżej.

Świadomy odpoczynek  

AK: Znowu się tego pięknie słucha. Nie miałaś takiej pokusy, że rwiesz się do pracy? Niby masz ten zamysł w głowie. Wiesz, że warto odpoczywać. Natomiast wiesz, że presja budowania biznesu czy rozwijania swojej kariery może powodować, że uciekamy od tego.

OG: I tak, i nie. Bo kiedy ja już złapałam ten moment przed cienką linią i wiedziałam, co mi służy, a co mi nie służy. To ma mocne powiązanie z budowaniem świadomości oraz pokochaniem siebie. Bo kiedy mamy obok przyjaciółkę, przyjaciela, to potrafimy spojrzeć na niego z miłością, albo na nią i powiedzieć: „Słuchaj. To jest ten moment, kiedy warto odpocząć”. Kiedy ja wstaję rano i czuję, że jestem zmęczona, to patrzę na siebie w lustrze i mówię: „Słuchaj, Ola. To jest ten moment, kiedy warto odpocząć”.

Twoja równowaga

AK: Myślę, że to jest dobry moment na to, żebyś sprowadziła to do trzech punktów. Co jest potrzebne nam, trenerom, trenerkom, do tego, żeby dać sobie szansę na równowagę w życiu zawodowym i prywatnym?

OG: Z pewnością zaczęłabym od tego, żeby zadać sobie pytanie: „Czym dla Ciebie jest równowaga?” Bo ona musi być Twoja. Musi, nie musi. Ona powinna być Twoja – indywidualna. Nie kogoś innego. Nie innego trenera, nie twojej przyjaciółki czy przyjaciela. Po prostu Twoja. Drugi element i druga rzecz to na pewno warto sobie znaleźć coś, co w jakiś sposób nas relaksuje, co zajmuje nam czas w przyjemny sposób. Akceptacja, że nie zawsze wszystko będzie na tip-top i wcale nie musi. Ale kiedy zaakceptujemy to tutaj w środku, to będzie nam zdecydowanie łatwiej osiągnąć ten stan równowagi.

AK: Jasne. Super Olu. Dzięki. Wam również dziękujemy za dzisiejsze spotkania. Jeśli jesteście ciekawi kolejnych odcinków, zapraszamy do subskrybowania naszego kanału. Zachęcamy też do polajkowania i do zobaczenia. Zapraszamy.

OG: Do zobaczenia.

AK: Do widzenia.

Podaj dalej:
Facebook
LinkedIn
Twitter
Pinterest
WhatsApp
Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Metrum Szkolenia Coaching Doradztwo Beata Kozak. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności.